Imię: OSKAR
OSKAR z Tarn. Gór - przerzucony przez płot - ma dom.
Adopcja Nr 05/02/2013r
OSKAR pojechał do nowego domu. Rodzinie tymczasowo zamieszkałej w Kaletach (na stałe w Świętochłowicach) odszedł za TM bokserek. Piesek żył w parze z suczką bokserką. Towarzyszka wpadła w silną depresję. Tak silnie przeżywa żałobę, że od 10 dni nie je, nie pije - pomoc weterynaryjna jest nie skuteczna. Lekarze wysłali właścicieli do nas po właściwy dobór drugiego psa. Mamy nadzieję, że zniknie smutek z oczu ślicznej bokserki.
PS - pierwszy raz w trakcie oględzin psiaków samiec zaskoczył nas swoim niezwykłym wyczynem. Pan pochylając się do psów przykucnął sobie dla zachowania równowagi ciała.Oskar zaszedł go od tyłu. Myślałam, że pies Pana obwąchuje. On natomiast podniósł łapkę i nasikał mu na plecy. Mocz spłynął po kurtce. Pan stwierdził, że to chyba znak wyboru. Pies wybrał Pana więc Go naznaczył. Więcej psów nie chciał oglądać. Razem z roześmianą żoną stwierdzili, że to TEN! Oskar bardzo chętnie wskoczył do ich samochodu i roześmiany odjechał w dal.
Czekaliśmy na na efekty spotkania z bokserką. Niestety otrzymaliśmy bardzo przykre wieści. Zrozpaczona bokserka nie pozbierała się po śmierci swojego wieloletniego towarzysza. Odeszła za TM. Oskar goi ból rodziny. Tuli się również do kota, który oczywiście nie rozumie tego co się stało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz