12/04/2014r - sobota. Odwiedziliśmy dzisiaj biednego REXA. Piesek jest słabiutki. Spacerował zaledwie 30 minut i już chciał wracać do domu. W czasie spacerku jego towarzyszka doznała ATAKU PADACZKI .... opiekunka psów bardzo przeżyła stresową sytuację. Atak w czasie spaceru, w środku łąk ... sytuacja nie do pozazdroszczenia! Rex cierpi z powodu konieczności noszenia kołnierza pooperacyjnego. Pani Jadwiga smyra kark psa, żeby ulżyć mu gdy go swędzi.
Oceniając naocznie ranę stwierdzamy, że jeszcze przez bardzo długi okres czasu będziemy wyczekiwali końca problemu.
Pani Jadwidze życzymy sił i wytrwałości w opiece nad psimi bidami!!!!
Darczyńcom dziękujemy za szczodrość serca!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz