FOZ "Ulga w Cierpieniu" Fundacji Opieki nad Zwierzętami Skrzywdzonymi przez Ludz

sobota, 23 sierpnia 2014

c.d. Pechowa LORI

Dnia 22 sierpnia 2014 odebraliśmy LORI z leczenia klinicznego. Efekty terapii są wspaniałe. Zabieg operacyjny przebiegał bez powikłań. Nie odnotowano żadnej reakcji uczuleniowej na zastosowane szwy! Nadal jednak musimy podawać jej osłonowo antybiotyk : "KEFAVET" 2x1 tb./dz. Do zapłaty mamy 306,00 zł. Za 8 dni chirurg usunie szwy pooperacyjne  i suczka będzie znowu piękna i gotowa do adopcji.
Prosimy Boga o rozsądną rodzinę adopcyjną. Na Śląsku takich rodzin chronicznie nam brakuje.
Niech się stanie cud!







Wprawna ręka chirurga i Jego zmysł estetyczny dokonały prawdziwego cudu z zakresu chirurgi plastycznej.
Po całkowitym zabliźnieniu się rany i porośnięciu sierścią nie będzie śladu  interwencji dokonanej skalpelem.





Wspierającym naszą walkę o LORI składamy słowa podziękowania za każdą okazaną formę pomocy.
Dziękujemy za każdy podarowany  grosz!!!!



środa, 20 sierpnia 2014

Tarnogórskie kocięta z meliny




Tarnogórskie kocięta z meliny : wszystkie w wieku 6 tygodni.



Oto LISSA:





Kotusia TESSA :









Poniżej dżentelmen PAKO:









Bardzo trudno odróżnić Pako od Tessy. Są bardzo podobne. Różnią się "dekoracją" podbrzusza.

.Dom Tymczasowy „DT” dr Anny mieści się w Tarnowskich Górach.

Kontakt w sprawie kotów – wyłącznie telefoniczny z ich opiekunką dr. Anną pod numerem :
  536 9999 60 
 Poszukujemy rodzin adopcyjnych . Do czasu adopcji potrzebna jest nam adopcja wirtualna.

OBECNIE  kocięta zadowolone są z "nowego życia" w DT dr Anny. Musimy jednak pamiętać o tym ,że rosną nam koszty weterynaryjne. Opieka lekarska jest wspaniała, jednak płatności należy uregulować. Z darczyńcami damy radę. Liczymy na wiernych darczyńców fundacji. Wierzymy , ze nie tylko wesprą nas finansowo - ale również rozgłoszą potrzebę rozsądnej adopcji.
Dziękujemy Wam za okazaną pomoc!!!!
----------------------------------------------------------










MIRON młody bytomski kocurek - chory, skrajnie wyczerpany potrzebuje pomocy


Foto: 14.08.2014 WIEK KOCURKA MIRONA : 8 do 10 tygodni 
Diagnoza lek.wet. Koci katar, zapalenie prawego płuca, owrzodzenie rogówki gałki ocznej lewej. Leczenie: antybiotyk "AMOTAX " 2 x 1/2 tabl Ocena ogólnego stanu zdrowia: silne ogólne wyniszczenie organizmu spowodowane niedożywieniem. 




Tylko wspólnie wraz z darczyńcami jesteśmy w stanie to kocie dziecię wyleczyć i oddać rozsądnej rodzinie na dalsze dni jego życia.



Będzie z MIRONA dobra sekretarka. Wykazuje zainteresowanie drukowaniem dokumentów. Nowa rodzina będzie miała z niego pożytek.
Na zdjęciach MIRONEK jest już po wstępnej fazie terapii. Nabrał ciałka, sierść mu się zagęściła. Widać tylko w nielicznych miejscach wgłębienia po silnym wyłysieniu. Głodówka wywołała syndrom zajadania "na zapas" więc i brzuszek jest "wypukły". Z biegiem czasu stres ustąpi i wszystko wróci do normy - przyjmowanie pokarmów też.

Dom Tymczasowy „DT” dr Anny mieści się w Tarnowskich Górach . 
Kontakt w sprawie adopcji MIRONKA – wyłącznie telefoniczny z ich opiekunką dr. Anną pod numerem tel.kom. : 536 9999 60

Kochani darczyńcy - uruchamiamy aukcję charytatywną przez "Siepomaga . pl" na potrzeby bidy MIRONKA. Na Was zawsze można liczyć! Kto może niech pomoże! Dziękujemy w imieniu tych , którym pomagacie - oni sami nie potrafią mówić. Mironek jednym oczkiem czule wpatruje się w Wasze dobroczynne oblicze i miauczeniem słodko dziękuje.

Bosch - darowizna

W imieniu czworonożnych podopiecznych dziękujemy pani Oli z Tarnowskich Gór za smaczną darowiznę marki Bosch ofiarowaną naszym podopiecznym.  Pieski zjadają chętnie i z wdzięcznością merdają ogonkami. Taki widok raduje nasze serca. Jeszcze raz gorąco dziękujemy!










Panią Aleksandrę bardzo prosimy o orientacyjną wycenę darowizny. Musimy sprostać wymogom finansowo-księgowym, jak również sprawozdawczym do GUS  w Krakowie.

Jeszcze raz z całego serca dziękujemy!!!



Pechowa LORI

LORI przyszła na świat 10 listopada 2010 roku .Do dnia dzisiejszego los nie jest dla niej łaskawy. Nadal żyje w stadzie fundacyjnych psów. Jest wysterylizowana, zaszczepiona p/wściekliźnie oraz p/chorobom zakaźnym. Jest również oznakowana mikrochipem. Charakter ma anielski. Wzorowo chodzi na smyczy, zachowuje czystość, nie niszczy sprzętów domowych, nie kopie dołów w ogrodzie i nie pokonuje płotów. Bardzo dobrze spisuje się jako stróż posesji domowej.

Link do historii suni wraz z dokumentacją fotograficzną z okresu szczenięcego:
http://www.ulgawcierpieniu.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=10&Itemid=76

Trochę treści z archiwum:
Szczeniaczki zostały wyrzucone przy autostradzie w wielki mróz dnia 31.12.2010 r.
Pan Sołtys Gminy Szczepocice Rządowe przyjął je po interwencji Policji i umieścił w budynku gospodarczym / ponieważ sam ma 2 psy musiał maleństwa odizolować/
Widać na zdjęciu 5 szczeniaczków z czego tylko jeden - Carmenka- ma inny odcień sierści.

Biedactwa przerażone , bojące się ludzi - już zaaklimatyzowały się na tyle - że rozrabiają jak na ich wiek przystało. Należy zaznaczyć,że szczeniaki żyją w zgodzie z kotami.
Leczenie zostało podjęte natychmiast i trwa nadal ( przeziębienie + zaczopowanie jelit "przypadkowym" jedzeniem) Dnia 10.01.2011 r zostały zaszczepione p/ chorobom 
 zakaźnym szczepionką "Vanguard Plus 7".
===============================================
Lori nie miała szczęścia adopcyjnego. Dwukrotnie wracała. Przyczyna była zawsze ta sama. Za małe mieszkanie ! Tłumaczymy ludziom, że naszym zdaniem nie podołają obowiązkom w opiece nad psem posiadając tak skromną przestrzeń życiową. W opiece nad psem , który wyrośnie wzrostem na psa średniej wielkości. W sumie po kilku miesiącach od adopcji okazuje się , że to właśnie my mieliśmy rację.
Obecnie sunia nie budzi już zainteresowania adopcyjnego. Powodem jest tylko i wyłącznie jej wiek : 3,5 roku.  Zdaniem dzwoniących LORI to już STARY PIES.
Obecnie w fundacji żyją przeważnie psie zwrotki adopcyjne. Nie służy to ich zdrowiu psychicznemu. Dowód widać na poniższych zdjęciach. LORI żyła ponad rok w duecie ze zgodnym samcem - i nadszedł ten moment , kiedy tej zgody zabrakło. W młodym samcu nagromadził się bunt z powodu osamotnienia. Całe swoje psie życie spędzał w wielodzietnej rodzinie. ŻYŁ JAK PSI KRÓL. Obecnie z powodu izolacji w kontaktach z ludźmi zrobił się zazdrosny  - tym razem o ziarenko suchej karmy.... Uważamy, że był to tylko pretekst do wyładowania negatywnych emocji. No i złapał LORI swym zębem czyniąc jej krzywdę.
ŻAL JEDNEGO I DRUGIEGO PSA!!! PRZYKRE, ŻE NIKT ICH NIE CHCE WYŁĄCZNIE Z POWODU WIEKU. NASZYM ZDANIEM SĄ TO MŁODE PSY.





Zdjęcia z dnia wypadku - t.j. z 19 sierpnia 2014 r

LORI została przetransportowana do Kliniki Weterynaryjnej w Katowicach Brynowie. Pozostała w niej do leczenia stacjonarnego. Poprosiliśmy o szczególną obserwację procesu gojenia się rany pooperacyjnej, ponieważ rana po sterylizacyjna źle się goiła . Podejrzewaliśmy uczulenie suczki na nici chirurgiczne. 
Wspomniana sterylizacja przeprowadzona została w jednej z tarnogórskich lecznic dnia 7/10/2011 r .


Prosimy darczyńców o pomoc finansową. Dziękujemy za zrozumienie i okazane wsparcie !
Powalczmy wspólnie o lepszy los dla niechcianej suni.
 Prosimy również o rozreklamowanie potrzeby adopcji. BARDZO prosimy o wspólne poszukiwanie nowego rozsądnego domu dla młodej LORI.


GAMMOLEN - darowizna

Serdecznie dziękujemy FIRMIE "TYMOFARM" Sp.z o.o. Sp.K. z Warszawy za szczególny dar rzeczowy o wartości rynkowej 200,00 zł brutto. Otrzymaliśmy 5 dużych opakowań  preparatu "GAMMOLEN" o zawartości 150 kapsułek w każdym z nich. Od lat stosujemy "GAMMOLEN" uzyskując wspaniałe efekty w w poprawie skóry i sierści naszych czworonożnych podopiecznych. Specyfik polecamy z pełnym przekonaniem o jego cudownym działaniu. Wspaniałej skuteczności dowodzą efekty terapeutyczne zwierząt dotkniętych bezdomnością. Wygłodzone , chore, osłabione  trafiają do nas z matową sierścią, liniejące i wyłysiałe .Trafiają ze stanami zapalnymi skóry spowodowanymi  jadem pcheł i kleszczy. GAMMOLEN jest dla tych zwierząt potężną siłą redukującą wszystkie patogenne zmiany. Efekty dwutygodniowej kuracji bywają pozytywnie zaskakujące!!!







FIRMIE "TYMOFARM" z Warszawy okazujemy wielką wdzięczność za tak drogocenny dar!!!
W imieniu czworonożnych podopiecznych życzymy pomyślności w prowadzonej działalności gospodarczej.





niedziela, 17 sierpnia 2014

Kotusia Matusia - wzorowa adopcja

Kotusia wraz z ukochaną Pancią pojawiła się dziś t.j 16 sierpnia 2014 r w Przychodni Weterynaryjnej ZWIERZAK na kolejnych już szczepieniach. Stan zdrowia kotki jest doskonały, futerko błyszczące a kotusia wpatrzona w nową Panią. Rana po sterylizacji  całkowicie zarośnięta,  rozpuszczające się pod skórą szwy- ledwie wyczuwalne. Kotusia- Matusia jest kotką domową wchodząco- wychodzącą.  Śpi oczywiście w łóżku z Panią . Na jej kolanach spędza wolne chwile. Jak na  kochaną kotkę przystało -odwdzięcza się za opiekę ..................przynosząc martwe gryzonie pod dom !


Matusia z nową Panią w lecznicy  - 16.08.2014 r

środa, 13 sierpnia 2014

c.d. Kotusia MILUSIA ze Strzebinia - młoda, bezdomna prosi o pomoc

Koteczka została już wysterylizowana. Czuje się dobrze.
Miziasta przytulanka nadal jeszcze nie ma swojego domu. Szkoda -  MILUSIA jest bardzo przymilną, grzeczną koteczką. Ktoś, kto pragnie kotka do przytulania i kochania powinien zdecydować się na  adopcję tej właśnie panienki.


Faktura za usługę weterynaryjną.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Kotusia MILUSIA ze Strzebinia - młoda, bezdomna prosi o pomoc








Cudowna panienka KOTUSIA MILUSIA ze Strzebinia została oddana pod opiekę wspaniałej pani DOKTOR z Przych, Wet, "ZWIERZAK" w Tarnowskich Górach. Cały czas tam przebywa tzn przy ul. Dąbrowskiego 7. Została już odrobaczona , odpchlona - obecnie czeka na zabieg sterylizacji.....................
Zdrowiutka kocia przytulanka potrzebuje domu takiego samego jak ten w którym żyła.
MILUSIA jest młodziutką kotką - udomowioną, kuwetkową , wchodząco - wychodzącą. Z jakiej przyczyny stała się bezdomna? Tego nie wiemy. Wiemy tylko tyle co już powyżej zostało opisane, oraz to że kocury atakowały ja niemiłosiernie.
Rodziny kandydujące na adopcyjne prosimy o bezpośredni kontakt z PANIĄ DOKTOR : tel.kom : 693 373 787
Miłośników czworonogów bardzo prosimy o pomoc finansową. Niestety , bez kasy nie ma pomocy!
W tym świecie wszystko kosztuje. Moja robota jest gratis - lecz to nie wystarcza. Dziękujemy WAM kochani darczyńcy! Niech MILUSIA "osiądzie" zdrowa we właściwym domu!
PS - przed adopcją stałą, prosimy o adopcję wirtualną. Dziękujemy!
     - wykonujemy transporty adopcyjne za pokryciem kosztów paliwa