FOZ "Ulga w Cierpieniu" Fundacji Opieki nad Zwierzętami Skrzywdzonymi przez Ludz

sobota, 20 czerwca 2015

c.d. Chorzowska pinczerka "LIDELKA" vel "DELI"

19.06.2015r
--------------------

Szczęśliwy dzień dla pokornej "LIDELKI" vel "DELI"!!!

W P.W. "ZWIERZAK" w Tarnowskich Górach spotkali się wszyscy zaangażowanie w los małej. Poprzedni właściciel , który zaufał przyjacielowi z Dąbrowy Górniczej przekazując suczkę w Jego "dobre ręce"........... oraz nowa rodzina adopcyjna.
Pan Artur dobrowolnie zrzekł się prawa własności do suni. Przedstawił nam do wglądu jej Książeczkę Zdrowia wzorowo wypełnioną należnymi adnotacjami lekarskimi. Skoro obowiązkowe szczepienie p/wściekliźnie okazało się aktualne do sierpnia 2015 r , automatycznie wygasł obowiązek kwarantanny i związana z tym dalsza konieczność utrzymywania suczki w Azylu C.K. 


Słodki pyszczek LIDELKI w słodkich dłoniach nowej Pani.


Pierwszy rodzinny spacerek w nowym gronie.


Suczka jest idealna do rodziny z małymi dziećmi. W stosunku do chłopców zachowuje się nienagannie. Czułościami obdarowuje również swojego nowego Pana.
Może rodzina zmieni jej imię, aby odciąć się od przeszłości i tym sposobem z radością rozpocząć nowy rozdział w Ich wspólnym życiu?

Czekamy na maile informujące nas o szczęśliwych chwilach w nowym domu. Niech tym razem nowy dom - który również mieści się w Dąbrowie Górniczej - stanowi pełnię rodzinnego szczęścia.
Powodzenia na nowej drodze życia!!!

5 komentarzy:

  1. Deli jest z nami od wczoraj, podróż z Tarnowskich Gór przeżyła bardzo dobrze, ciekawie wychylała pyszczek za uchyloną szybę w aucie. Wieczorem, w domu już nie była zbytnio zainteresowana tym co się dzieje wokół. Wieczorny spacerek.. zrobiła to i owo. Noc przespała jak kamień a rano obudziła nas radosna i żądna spaceru. Najbardziej zadowolaona jest gdy wie, ze idzie na spacer, spokojna, trzyma się nogi, wyostrza węch gdy widzi ludzi. Jest grzeczna, wobec dzieci łagona, pokochała swój kocyk i swoje miejsce. Znalazła swoją nową rodzinę, dziś już spi w nogach u dzieci. Dzieki takim działaniom jak Pani Magdy, Pani dr. Eli z lecznicy zwierząt - "ZWIERZAK", porzucone, bez opieki zwierzaki mają szansę na dom, na nowe lepsze życie. Dzięki mojej przyjaciółce Beacie, która pokazała mi bloga Pani Magdy, Deli jest z nami. Zachęcamy do adopcji takich porzuconych zwierzaków - taki nowy członek rodziny, nie dość że, odwdzięczy się swoją przyjaźnią, to znajdzie "ULGĘ W CIERPIENIU". Zachęcamy do odwiedzania tego bloga i adopcji porzuconych zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Deli jest z nami od wczoraj, podróż z Tarnowskich Gór przeżyła bardzo dobrze, ciekawie wychylała pyszczek za uchyloną szybę w aucie. Wieczorem, w domu już nie była zbytnio zainteresowana tym co się dzieje wokół. Wieczorny spacerek.. zrobiła to i owo. Noc przespała jak kamień a rano obudziła nas radosna i żądna spaceru. Najbardziej zadowolaona jest gdy wie, ze idzie na spacer, spokojna, trzyma się nogi, wyostrza węch gdy widzi ludzi. Jest grzeczna, wobec dzieci łagona, pokochała swój kocyk i swoje miejsce. Znalazła swoją nową rodzinę, dziś już spi w nogach u dzieci. Dzieki takim działaniom jak Pani Magdy, Pani dr. Eli z lecznicy zwierząt - "ZWIERZAK", porzucone, bez opieki zwierzaki mają szansę na dom, na nowe lepsze życie. Dzięki mojej przyjaciółce Beacie, która pokazała mi bloga Pani Magdy, Deli jest z nami. Zachęcamy do adopcji takich porzuconych zwierzaków - taki nowy członek rodziny, nie dość że, odwdzięczy się swoją przyjaźnią, to znajdzie "ULGĘ W CIERPIENIU". Zachęcamy do odwiedzania tego bloga i adopcji porzuconych zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Deli jest z nami od wczoraj, podróż z Tarnowskich Gór przeżyła bardzo dobrze, ciekawie wychylała pyszczek za uchyloną szybę w aucie. Wieczorem, w domu już nie była zbytnio zainteresowana tym co się dzieje wokół. Wieczorny spacerek.. zrobiła to i owo. Noc przespała jak kamień a rano obudziła nas radosna i żądna spaceru. Najbardziej zadowolaona jest gdy wie, ze idzie na spacer, spokojna, trzyma się nogi, wyostrza węch gdy widzi ludzi. Jest grzeczna, wobec dzieci łagona, pokochała swój kocyk i swoje miejsce. Znalazła swoją nową rodzinę, dziś już spi w nogach u dzieci. Dzieki takim działaniom jak Pani Magdy, Pani dr. Eli z lecznicy zwierząt - "ZWIERZAK", porzucone, bez opieki zwierzaki mają szansę na dom, na nowe lepsze życie. Dzięki mojej przyjaciółce Beacie, która pokazała mi bloga Pani Magdy, Deli jest z nami. Zachęcamy do adopcji takich porzuconych zwierzaków - taki nowy członek rodziny, nie dość że, odwdzięczy się swoją przyjaźnią, to znajdzie "ULGĘ W CIERPIENIU". Zachęcamy do odwiedzania tego bloga i adopcji porzuconych zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Deli jest z nami od wczoraj, podróż z Tarnowskich Gór przeżyła bardzo dobrze, ciekawie wychylała pyszczek za uchyloną szybę w aucie. Wieczorem, w domu już nie była zbytnio zainteresowana tym co się dzieje wokół. Wieczorny spacerek.. zrobiła to i owo. Noc przespała jak kamień a rano obudziła nas radosna i żądna spaceru. Najbardziej zadowolaona jest gdy wie, ze idzie na spacer, spokojna, trzyma się nogi, wyostrza węch gdy widzi ludzi. Jest grzeczna, wobec dzieci łagona, pokochała swój kocyk i swoje miejsce. Znalazła swoją nową rodzinę, dziś już spi w nogach u dzieci. Dzieki takim działaniom jak Pani Magdy, Pani dr. Eli z lecznicy zwierząt - "ZWIERZAK", porzucone, bez opieki zwierzaki mają szansę na dom, na nowe lepsze życie. Dzięki mojej przyjaciółce Beacie, która pokazała mi bloga Pani Magdy, Deli jest z nami. Zachęcamy do adopcji takich porzuconych zwierzaków - taki nowy członek rodziny, nie dość że, odwdzięczy się swoją przyjaźnią, to znajdzie "ULGĘ W CIERPIENIU". Zachęcamy do odwiedzania tego bloga i adopcji porzuconych zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Deli jest z nami od wczoraj, podróż z Tarnowskich Gór przeżyła bardzo dobrze, ciekawie wychylała pyszczek za uchyloną szybę w aucie. Wieczorem, w domu już nie była zbytnio zainteresowana tym co się dzieje wokół. Wieczorny spacerek.. zrobiła to i owo. Noc przespała jak kamień a rano obudziła nas radosna i żądna spaceru. Najbardziej zadowolaona jest gdy wie, ze idzie na spacer, spokojna, trzyma się nogi, wyostrza węch gdy widzi ludzi. Jest grzeczna, wobec dzieci łagona, pokochała swój kocyk i swoje miejsce. Znalazła swoją nową rodzinę, dziś już spi w nogach u dzieci. Dzieki takim działaniom jak Pani Magdy, Pani dr. Eli z lecznicy zwierząt - "ZWIERZAK", porzucone, bez opieki zwierzaki mają szansę na dom, na nowe lepsze życie. Dzięki mojej przyjaciółce Beacie, która pokazała mi bloga Pani Magdy, Deli jest z nami. Zachęcamy do adopcji takich porzuconych zwierzaków - taki nowy członek rodziny, nie dość że, odwdzięczy się swoją przyjaźnią, to znajdzie "ULGĘ W CIERPIENIU". Zachęcamy do odwiedzania tego bloga i adopcji porzuconych zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń