Pechowa, pogryziona LORI prosi o pomoc
wsparło 45 osób
Cel zakończony
Dziękujemy za pomoc finansową. Pechowa LORI nadal żyje w fundacji. Nie ma szczęścia adopcyjnego. Tylko raz , przez krótki czas żyła w nowej rodzinie. Niestety, jako szczenię ujmowała serca ludzi. Kiedy rosła, już zaczęło brakować dla niej miejsca w nowym domu. Jej bliźniacza siostra Euniczka ,po dłuższym upływie czasu otrzymała od losu adopcyjną rodzinę. Po LORI nikt już, nigdy nie zadzwonił. A szkoda bo to dobra , wierna i oddana suczka.
Na zdjęciach widać jej zgodną zabawę z innym psem. Pyszczek LORI zagoił się pięknie, nie ma nawet śladu po szwach chirurgicznych. Dziękujemy za wsparcie i prosimy - reklamujcie potrzebę stałej adopcji LORI. Kto może niech pomoże. Niech wesprze fundację w utrzymaniu niechcianych zwierząt poprzez adopcję wirtualną. Dziękujemy w ich imieniu i zapraszamy na bloga naszej fundacji "ULGA W CIERPIENIU".
Zakochana para - niestety BALTAZAR ma dom. Lori nadal czeka..............
Obecnie jej kompanem jest bezdomny Sznupi. Kolejny lokator fundacji od wieku szczenięcego.
Lori i Sznupi razem na wybiegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz