FOZ "Ulga w Cierpieniu" Fundacji Opieki nad Zwierzętami Skrzywdzonymi przez Ludz

środa, 10 czerwca 2015

Chorzowska pinczerka "LIDELKA " skazana na poniewierkę prosi o pomoc

Dnia 8 czerwca 2015 r pojechałam na zakupy do marketu "LIDL" w Tarnowskich Górach przy ul. Nakielskiej. Parkując samochód zauważyła "coś" czarnego, leżącego w trawie. Była to już godzina 20,50, czyli zaledwie 10 minut przed zamknięciem marketu. Zastanawiałam się czym jest to "coś"? Workiem foliowym pełnym śmieci? Tylko dlaczego ten rzekomy czarny worek ma uszy? Może to jest zwierzątko potrącone przez samochód? Wolniutko zaczęłam podchodzić........ku mojemu przerażeniu zobaczyłam śpiącego pieska, który nie reaguje na moją osobę. Nie ucieka, nie warczy, nie broni się! Przykucnęłam ...i w tym momencie suczka uniosła łebek, wolniutko podniosła się  z miejsca i podeszła do mnie. Główkę wtuliła pomiędzy moje nogi. Drżała z przemęczenia. Na rękach wniosłam ją do samochodu. Skoro brzuszek miała wzdęty sądziłam ,że jest pokryta. Okazało się ,że były to gazy głodowe.





Udzieliłam suczce p/pomocy. Zabezpieczyłam umieszczając w wydzielonym pomieszczeniu. Napoiłam, i nakarmiłam. Postępowanie weterynaryjne rozpoczęłam dnia 9 czerwca 2015 r.
Suczka otrzymała imię LIDELKA.


Wyczerpana bezdomnością potrzebowała wielu godzin spokojnego snu.

 Legowisko obwąchała...lecz bała się skorzytać z tego luksusu.
 Posiliła się dyskretnie...lecz kupki nie zrobiła! Nie miała co wydalić ?
Smutne oczy , piękne oczy...

09/06/2015 jedziemy do lekarza. 
Lidelka uwielbia jazdę samochodem.

 Badanie lekarskie w P.W. "ZWIERZAK" w Tarn. Górach
 Spojówki i węzły chłonne bez zarzutów.
 Badanie USG jamy brzusznej wykluczyło ciążę.

 Badanie stanu uzębienia:
 Właściciel psa zadbał o usunięcie kamienia nazębnego:
 Pazurki świadczą o odbywanych spacerach.

 Suczka jest bardzo posłuszna człowiekowi. To spokojny psi anioł.
 Oczywiście otrzymała preparaty p/pchłom i kleszczom oraz lek na odrobaczenie pasożytów wewnętrznych.

 Lidelka oznakowana jest mikrochipem.

 Mikrochip zarejestrowany jest w bazie safe-animal.

 Jej smutek jest przerażający!
 W kojcu strasznie cierpi i płacze.

 Bardzo lgnie do człowieka.

 Domaga się pieszczot.
 Podając łapkę prosi o miłość. Popiskuje przy tym cichutko.
 Ciągle ma smutne oczy.

 Waga ciała LIDELKI - około 11,00 kg



 Od dnia 09/06/2015r przebywa  w boksie Azylu "Cichy Kąt"
Pobyt traktowany jest jako kwarantanna.
Nadzór weterynaryjny prowadzi lek. wet. Elżbieta Figuła.


Opiekę merytoryczną sprawuje nadal nasza fundacja.
Scany dokumentacji medycznej : 
Trwa prawne postępowanie wyjaśniające zaistniałą sytuację.
O wynikach poinformujemy osoby zainteresowane.



wtorek, 9 czerwca 2015

c.d. AZOR z poranioną łapą prosi o pomoc

09.06.2015r - kolejna realizacja Rp lekarskiej :
------------------------
Kochani DARCZYŃCY  trwa ciąg dalszy leczenia AZORA. Psina jest przeszczęśliwa! Widać , że ból ustępuje. Rany goją się tak jak wymarzyliśmy sobie. Aż chce się  pomagać chorującym czworonogom. Po wszelkich zniechęceniach przychodzi promyk nadziei , że to co robimy jednak ma sens.
Poniżej zdjęcia AZORA  z dnia 09.06.2015r:
 AZOR "wie" o której godzinie do niego przychodzę. Czeka już na mnie w ganku posesji. Radośnie szczeka na mój widok!



 Stan leczonych obrażeń na dzień 09.06.2015 r :



Widać, że rodzina stosuje się do zaleceń lekarza z pełnym szacunkiem i uznaniem dla Jego wskazań.


AZOR wyzdrowiej - inne psie bidy czekają na naszą pomoc. Darczyńcy otwierają swe kiesy dla twojego dobra. Przyspiesz gojenie ran siłą psiej woli!


piątek, 5 czerwca 2015

c.d. AZOR z poranioną łapą prosi o pomoc

Z radością informujemy, że leczenie choć oporne  jest skuteczne. Pierwsze efekty widać  po samym nastroju psa. AZOR zaczął się uśmiechać . Ruchy jego są nieco sprawniejsze. Nadal jednak porusza się z pewnymi ograniczeniami. Do lecznicy kuśtykał sprawniej niż za pierwszym razem. Nie okazywał już  potężnej męczliwości i duszności. Droga powrotna jednak go przerosła. Tego wysiłku nie potrafił pokonać. Zatrzymywał się, sapał i opierał się próbując "odleżeć" zmęczenie.



 Oględziny ran przez lekarza:


 Badanie USG jamy brzusznej:




Karta Informacyjna Wizyty 
Opis wywiadu : poprawa w chodzeniu, choć nadal utrzymuje się kulawizna
Opis badania : obrzęk ustąpił w części górnej przedramienia, rana w tym miejscu pokryta zaschniętą krwią ( wynik lizania, co skutkowało koniecznością założenia kołnierza ochronnego), bez ropy, poniżej rany suche, pokryte strupami i prawidłowo gojące się, nadal lekki obrzęk dolnej części kończyny - głównie rejon palców, z powodu powiększenia jamy brzusznej wykonano badanie USG , które wykluczyło obecność płynu w jamie brzusznej
Zalecenia : smarowanie rany "Solcoserylem"
zabezpieczenie przed lizaniem
"Aspicam Bio" 7,5 mg 2x dz 1 caps






 cd. terapii AZORKA :


środa, 3 czerwca 2015

"ELMO" odnaleziony. ALARM poszukiwawczy odwołany.

ZAGINIONY - POSZUKIWANY "ELMO" KASTRAT CZIPOWANY Z TARN. GÓR - ODNALAZŁ SIĘ!!!

http://www.ulgawcierpieniu.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=13&Itemid=92&limitstart=5




Dnia 30 maja 2015r w sobotę zaginął "ELMO" dwuletni czipowany kastrat z czerwoną obrożą na szyi ( metalowe adresówki gubi po każdym spacerze z wybiegiem). Pies panicznie boi się wystrzałów , piorunów i burz. Jest bardzo zwinny. Wywinie się z każdego kojca. Potrafi wykonać wybicie z pozycji stojącej do 2,5 metra wysokości. Pokona każdą przeszkodę. Przerażony ucieka na oślep nie reagując na wołanie. JEST TO JEDYNA WADA TEGO PSA!!! Z tego powodu od dwóch lat żyje w fundacji. Ludzie boją się go adoptować.
ELMO grzecznie mieszka w domu. Ryzyko ucieczki  występuje wówczas , gdy nagle zmieni się pogoda co nastąpiło wczoraj. Wróciłam z nim i sterylizowaną PUSIĄ ze spaceru. W ogrodzie odpięłam im smycze. Niespodziewanie zagrzmiało , zerwała się burza i pomimo nawoływań ELMO  "poszedł w las". ON BIEGA SPRINTEM JAK CHART. POTRAFI POKONAĆ ODLEGŁOŚĆ MIN 30 km , PO CZYM GRZECZNIE CZEKA PRZY LEŚNEJ DRODZE NA POMOC.
TYLKO w sytuacji opisanej powyżej ELMO opuszcza POSESJĘ. LUBI bawić się w ogrodzie z innymi psami. DZIECIOM nie robi krzywdy. Ludzi uwielbia.
Poszukujemy go i prosimy o pomoc w odnalezieniu psa.
FOZ "ULGA W CIERPIENIU".
MAGDALENA MAZUR
tel.kom. 604 253 456



Szczęśliwym trafem ELMO odnalazł się po upływie 12 godz od zaginięcia. Pewną pro-zwierzęcą rodzinę zastała w lesie burza. Jeździli relaksacyjnie na rowerach. Całą czwórką  tzn rodzice z dziećmi. ELMO ufny ludziom, zmęczony szalonym biegiem, przemoczony i głodny "uczepił się" rowerzystów pognał za nimi na Osiedla Gruzełki w Tarnowskich Górach. Przygarnęli go i zaczęli ogłaszać znajdkę. Tym sposobem piesek wrócił do nas. Nadal poszukujemy dla niego odpowiedzialnej rodziny adopcyjnej, która zaakceptuje jego paniczny lęk przed wybuchami. Najtrudniejszym okresem w opiece nad ELMO jest przesilenie wiosenno - letnie, w którym następuje nagłe załamanie pogody. W piękny słoneczny dzień gdy nagle zrywa się burza... ELMO DRŻY JAK KAMERTON. Drżenia podobne są do ataku padaczki. Nawet zabezpieczony w kennel klatce w mieszkaniu, potrafi się z niej wydostać. Wiemy, że piesek inny już nie będzie. Musimy to zaakceptować. Wymyślamy różne adresówki na obróżki. Sposób ukazany na zdjęciu z zieloną parcianą obróżką wymyśliliśmy sami. Zdaje egzamin dopóki ELMO nie zaczepi o krzew i obróżka na nim nie zawiśnie.
Poniżej treść adresówki:

ELMO” chipowany kastrat, panicznie boi się burzy, petard, wystrzałów
42-600 Tarnowskie Góry ul. Częstochowska 58 tel .kom. 604 25 34 56 




Dnia 09.01.2014 ELMO został zaimplantowany mikrochipem (mikrochip wszczepiono  po lewej stronie szyi) :  Nr 985170002686737
Baza psów implantowanych mikrochipem – www,safe-aniaml.eu




A oto nasz odnaleziony bohater :






                            Po "długości" języka widać, że ucieka przed piorunami jak szalony.
ELMO swój bieg " na ratunek"kończy wówczas , gdy ucichną wyładowania.
Wtedy nie wie gdzie jest i czeka na pomoc ze strony człowieka. Wiosną ubiegłego roku siedział przy leśnej drodze w Tworogu oczekując na "transport samochodowy". No i doczekał się. Po przebytych 30 km wrócił do nas z siebie bardzo zadowolony. Elmo  lubi jeździć autem. Tym razem burza nie trwała długo, więc swój bieg zakończył na poligonie wojskowym skąd dojrzał rodzinę rowerzystów. Zadowolony kolejny kawał drogi biegł za nimi. Został przez Nich nakarmiony, napojony i ułożony do bezpiecznego snu. 
RODZINIE Z OSIEDLA GRUZEŁKI W TARNOWSKICH GÓRACH ZA UDZIELONĄ POMOC CAŁYM SERCEM DZIĘKUJEMY !!!


ELMO  w dużej kuchni. Metraż pozwala mu na swobodne poruszanie się.

Niestety w klatce kennelowej, w której bardzo lubi przebywać i nawet sam do niej wchodzi - w ekstremalnych warunkach rwie legowisko aby wyładować emocje powodowane lękiem. Podczas wyładowań i wystrzałów potrafi się z niej uwolnić. W tych okolicznościach Uwolni się również  z kojca zewnętrznego: 









wtorek, 2 czerwca 2015

Rozliczenie celu - http://www.siepomaga.pl/-miron

Rozliczenie celu - http://www.siepomaga.pl/-miron

MIRON młody bytomski kocurek - chory, skrajnie wyczerpany potrzebuje pomocy

Schorowany MIRONEK znalazł kochający dom w Rudzie Śląskiej. Jego Pani utrzymuje stały kontakt z naszą fundacją. Otrzymujemy od Niej maile następującej treści:

cyt. "Dzień dobry.
Pani Magdo przesyłam kilka zdjęć Mironka .
Łobuz z niego taki, że aż miło (mam masę śmiechu;)) no i podrósł już troszeczkę - waży już 3,2 kg (jak do mnie trafił to było 2,5kg).
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia S.





cyt. "Mironek już teraz waży jakieś 3,5 kg .
(łobuzowi się zawsze coś trafi jak pichcę, ale spokojnie mam na oku jego wagę;))
Jest dobrze - ludzi już się tak nie boi jak na początku - niepewny jest co do nowych obcych osób, ale już nie ucieka w panice;] a do tych co zna to podchodzi i czasem jak Jego Ekscelencja ma humor to daje się łaskawie pieścić^^
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia S.
Foto z dnia 2015.06.01

Pani Kasia w dniu adopcji sprezentowała fundacyjnym kociakom zabawki. Dziękujemy za upominek oraz pomoc w prowadzeniu prac administracyjnych a dokładnie informatycznych przy ubieganiu się o status OPP 1% dla naszej fundacji!!!
 Darczyńcom dziękujemy w imieniu MIRONKA za sfinansowanie diagnostyki, leczenia i wyżywienia. MIRONEK życzy WAM wszystkiego najlepszego i dalszego zapału do wspólnego pomagania chorującym futrzakom. Cichym miauuuuczeniem wdzięczny MIRONEK dziękuje !!!

Pani Kasi dziękujemy za współpracę . KRS przyznał nam STATUS OPP 1%. Cieszymy się niezmiernie !!!