FOZ "Ulga w Cierpieniu" Fundacji Opieki nad Zwierzętami Skrzywdzonymi przez Ludz

piątek, 12 czerwca 2015

c.d. Chorzowska pinczerka "LIDELKA" skazana na poniewierkę

 2015.06.11
LIDELKA wyszła na dłuższy spacerek. Pięknie chodzi na smyczy. Wyraźnie okazała tęsknotę za właścicielem. Rozglądała się nieustannie wypatrując swojego domu. Zatrzymywała przy posesja z ogrodami, z których dochodziły odgłosy ludzkich rozmów. Nie chciała odejść...czekała...może na wezwanie przez właściciela. Takim zachowaniem potwierdza jedną z wersji przekazanych przez osoby związane z  zajściem z dnia 8 czerwca 2015 r. Dziwi nas tylko bardzo duży rozrzut terytorialny problemu - CHORZÓW - DĄBROWA GÓRNICZA - TARNOWSKIE GÓRY???



 Ciągle rozglądała się , patrząc w dal reagowała postojem na każdy przejeżdżający samochód.


 Ma  smutne, puste oczy - widać, że bardzo tęskni.



 Chętnie jadła trawkę, może musi oczyścić żołądek.


 Niestety nie opróżniła się. Spacerowała ponad godzinę i nawet nie zrobiła siku. Jest spięta. To efekt stresu izolacyjnego. W rozmowie telefonicznej właściciel zrzekł się prawa własności psa. Czy zrobi to pisemnie? Zobaczymy. Na razie trwa postępowanie wyjaśniające zaistniałą sytuację.


 Pani doktor Elżbieta Figuła poleciła karmienie pełnowartościową karmę Firmy APL.




 Właściciel psa obiecał partycypowanie w kosztach utrzymania LIDELKI. Wspomniał , iż na własny koszt przeprowadził zabieg usunięcia kamienia nazębnego jak również zabieg sterylizacji suczki. 
Dbał o jej zdrowie. Wiadomość o bezdomności powaliła Go z nóg.


Po spacerku "LIDELKA" ponownie wróciła do boksu w Azylu "Cichy Kąt".
Pożegnała mnie żałosnym piskiem i szczekaniem.

Reasumując - pomimo trwającego postępowania wyjaśniającego już przystępujemy do poszukiwania  nowego domu dla niej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz