------------------------
Dzisiejszy spacerek standardowo odbył się w towarzystwie uśmiechniętego KOKOSZA. Gajeczka przed wyjściem posiliła się porcją ryżu z mięsem gotowanym na kurzym rosole. Oczywiście KOKOSZ również otrzymał swoją porcję.
W pierwszej kolejności Gajeczka zjadła mięsko, potem wypiła rosołek a na sam koniec posiliła się gotowanym ryżem.
Kokosz w oddali jadł ten sam deserek.
Po obfitym posiłku ... czas na kupkę.
A teraz biegamy.
Smutny koniec przyjemności...
Z płaczem wracamy do boksu.
GAJECZKA obrażona nie patrzy na mnie.
Nie mam wyjścia muszę odejść.
Kochana psinko - szukam dla Ciebie rodziny!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz