FOZ "Ulga w Cierpieniu" Fundacji Opieki nad Zwierzętami Skrzywdzonymi przez Ludz

poniedziałek, 31 marca 2014

Infomacja

Informujemy darczyńców o wprowadzeniu sprawdzonego sposobu prowadzenia zapisów na BLOGU. Aktualizację będziemy zamieszczać wyłącznie jako ciąg dalszy zaistniałego tematu, podając przy tym datę wpisu. Taki system pozwoli nam na chronologiczne prowadzenie Bloga. Prosimy zatem o wyszukiwanie tematów, które Was interesują.
Dziękujmy za wszelkie formy zainteresowania i okazanej pomocy. 

niedziela, 30 marca 2014

Black - młody, ładny...niechciany

Black jak jeden z wielu naszych podopiecznych na spacerach komplementowany jest przez przechodniów. Ludzie nie kryją zachwytu. Blackuś wzbudza zainteresowanie głównie z powodu swojego młodzieńczego charakteru. Niestety - skoro nie jest psem rasowym, nie ma szans na adopcję. Smutne, jak i jego przeszłość. Fundacja poszukiwała właściciela. Bez skutku. Black był wtedy półrocznym samczykiem. Trafił do nas drepcząc cichaczem za spacerującym Morusem. Miał charakterystyczną cechę - zagojone blizny po drucie kolczastym na karku. Na szyi czerwoną parcianą obrożę bez adresówki - ciasno skręconą drutem mosiężnym. Jego smutne oczy prosiły o pomoc. Po odkarmieniu stał się pieskiem żywiołowym, posłusznym. Został zabezpieczony weterynaryjnie, min zaimplantowany mikrochipem. Ten rodzaj oznakowania nie wszystkim odpowiada. Spotkaliśmy się z zarzutem, że cyt "(...) tworzycie państwo policyjne? Ja nigdzie nie będę chodził i tłumaczył się z powodu psa!(...)" . Tylko jeden raz zgłosiła się rodzina i przyjęła psa do siebie. Sądzimy, że dzięki implantacji piesek nie został porzucony tylko ponownie zwrócony do fundacji. Pani domu wybrała życie ... bez zbędnych obowiązków.
Samczyk bardzo tęskni, zmęczony jest życiem w stadzie. Black reaguje wielką radością na widok każdego człowieka, chętnie bawi się z innymi psami. Kiedy doczeka się swego odpowiedzialnego domu?






Kto może niech pomoże, w utrzymaniu psa. Darowizny wpłacane tytułem :" DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE FUNDACJI" uprawniają do pomniejszenia podstawy opodatkowania w rozliczeniu rocznym. Zebrane środki pozwalają nam na zakup karmy bytowej i leczniczej dla naszych podopiecznych. Za okazaną pomoc dziękujemy!!!!

cd Młode dziczki shilkrety w potrzebie

Dnia 28/03/2014 otrzymaliśmy kolejną miłą informację z DT shilkretów:

(...) Jeżeli chodzi o kotki, to powoli zaczynają się przyzwyczajać. Staramy się być blisko nich, a nawet jeden dzisiaj pozwolił zbliżyć się do siebie (...)
Cieszymy się, że socjalizacja kocich bid przebiega prawidłowo.

piątek, 28 marca 2014

cd Młode dziczki shilkrety w potrzebie

Drodzy Darczyńcy.
Młode dziczki shilkrety pojechały do DT w miejscowości Krupski Młyn. Mamy nadzieję, że pozostaną w nim na stałe. Cieszy nas fakt zgłoszenia chęci praktycznej pomocy kotom. W związku z powyższym nasza aukcja charytatywna na rzecz kociego tercetu  trwa nadal . Dziękujemy za darowizny. Pięć kotów na utrzymaniu młodej pary (tylko jedna  jest pracująca), to spory wydatek. Czujemy się zobowiązani do partycypowania w kosztach weterynaryjnych. Jeżeli tylko koty wyciszą się do tego stopnia, że pozwolą na przeprowadzenie szczepień p/chorobom zakaźnym, wtedy z zebranych środków pokryjemy usługę weterynaryjną.

W załączeniu cytuję list nadesłany z DT:

(...) Odnośnie kotków; znalazły sobie kilka przytulnych miejsc (np. w szafce z ubraniami bądź też w naszym drapaku). Dwa kociaki zdołały się ciut przystosować do nas (z naszymi kotami porozumiały się od razu), niestety jeden kotek odbiega od reszty, póki co wykazuje objawy agresji lecz wierzymy, że w końcu przyzwyczai się do tego otoczenia (...)


środa, 26 marca 2014

cd Leczenia REXA z głęboką raną szarpaną

Zamieszczamy informację z domu REXA jaką otrzymaliśmy listem mailowym dnia 31 marca 2014r cyt: 

OPIS:
"27.03.2014 czwartek- wizyta w lecznicy, oczyszczenie rany z włosków i strupków, podanie antybiotyku w zastrzyku, oraz środka przeciwbólowego.
Ranę spryskano ALU SPRAY. Działanie: Zmikronizowane aluminium ściśle pokrywa skórę zwierząt, zabezpiecza i chroni jej powierzchnię przez co wspomaga proces jej gojenia oraz wpływa korzystnie na regenerację tkanek.

29.03.2014 sobota - wizyta w lecznicy, oczyszczenie rany oraz uszu po stanie zapalnym. Podanie antybiotyku, środka przeciwbólowego i ponowne spryskanie ALU SPRAY.

Reks już chętnie chodzi na spacery, choć bardzo się jeszcze męczy. Ma apetyt, jednakże jest bardzo nieszczęśliwy z powodu obowiązkowego noszenia kołnierza ochronnego".

Na załączonych zdjęciach wykonanych przez panią Jadwigę w trakcie porannego spaceru widzimy rozległą ranę. Oj trzeba jeszcze dużo czasu do uzyskania pełnego sukcesu terapeutycznego. Dziękujemy darczyńcom za pomoc finansową, pani Jadwidze za ogromne poświęcenie w walce o dobro cierpiącego REXA! Szkoda, że do ogromu cierpienia los jeszcze dopuścił na staruszka bolesną chorobę uszu. 
Zdrowiej nam REX, zdrowiej!!!






----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wspierającym leczenie REXA zamieszczamy fotokopię Karty Informacyjnej Wizyty zawierającą pełny opis leczenia z poszczególnych wizyt. Zapisy datowane są na dzień: 06/03/2014, 09/03/2014, 10/03/2014, 11/03/2014, 13/03/2014, 15/03/2014, 18/03/2014, 21/03/2014, 24/03/2014.
Jak na razie szczęście nam dopisuje. Proces ziarninowania rany trwa. Leczenie nie zakończy się tak szybko, jak bardzo chcielibyśmy tego. Jesteśmy jednak na dobrej drodze do prawdziwego happy endu.




Do KIW publikujemy zdjęcia z ostatniej wizyty psa w lecznicy. Wyraźnie widać, że takich obrażeń zwierzę doznało  w "szczególnych" okolicznościach:







wtorek, 25 marca 2014

cd Zaczęła rodzić więc

Wpis z dnia 30 marca 2014r
------------------------------------------
Kocia rodzinka wspaniale się rozwija.  Tylko dwa maleństwa próbują otworzyć oczęta. Postarałam się ująć ten moment na zdjęciach. Zobaczcie sami:












Kotusia Matusia otrzymała dodatkowe legowiska i specjalną budkę . Pozostaje jednak w kartoniku. Widocznie wystarcza jej ciepłoty pomieszczenia. Samo karmienie również woli czynić  w tym samym miejscu. Po śladach widzimy, jak przebiega proces obkurczania się macicy i zarazem jej wewnętrznego oczyszczania poporodowego. Wszystko jest w należytym porządku. Maluszki są nadal ślepe. Do sutka matki trafiają instynktownie, nie potrzebują do tego wzroku. Wyraźnie widać jak przybierają na wadze. Matka spragniona jest czułości. Na mój widok przerywa karmienie, rozpoczyna granie w klatce piersiowej i ugniatanie łapkami moich kolan. Swoim maleńkim łebkiem powolutku ociera się o mnie. Całym ciałem wgniata się w człowieka. Gdzie znajdziemy dla niej dom, który zaakceptuje jej delikatną naturę?








cd Leczenia REXA z głęboką raną szarpaną

Dnia 21 marca 2014 r tj w piątek opinia  lekarza wet. dała duże nadzieję na pozytywne zakończenie terapii REXA. Rozpoczął się proces naskórkowania rany. Powstała już pierwsza cieniutka warstwa skóry. Chirurgiczne opracowywanie głębokiej i rozległej rany przyspiesza cały proces gojenia. Pani Jadwiga udaje się do lecznicy prawie co drugi dzień. Razem z Rexem mężnie znoszą trudy podróży. Sama obecność przy zabiegu również wymaga sporego samozaparcia. Niecodzienny widok chirurgicznych czynności i towarzyszący temu ciężki, gęsty, mdły zapach powoduje silne obciążenie psychiczne dla opiekunki pieska.
Dziękujemy pani Jadwidze za poświęcenie oraz wszystkim Darczyńcom za wsparcie finansowe.

poniedziałek, 24 marca 2014

cd Zaczęła rodzić więc

Odpisując osobom zainteresowanym losem kociej rodzinki informuję, że Kotusia Matusia wypoczywa sobie w siedzibie fundacji, czyli w domu mieszkalnym, zajmując jedną z łazienek nieruchomości. Po zakończonej akcji porodowej mały kartonik zamieniono na większy. Nie podajemy "wyściółki", aby nie doprowadzić do sytuacji urazowych. Maleństwa mogą zaplątać się w ręcznik, poddusić, zwichnąć stawy itd.
Matusia swobodnie wychodzi sobie na teren łazienki. Jedzonko przyjmuje w oddzielnym miejscu, wodę ma zawsze dostępną w pojemniku. Kuwetka usytuowana jest w stosownej odległości.
Fundacja przyjmuje każdą formę pomocy. Darowizny rzeczowe prosimy zgłaszać pisząc na adres: fundacja@ulgawcierpieniu.pl lub dzwoniąc pod numer 604253456. Za okazane serce dziękujemy!

niedziela, 23 marca 2014

Zaczęła rodzić więc.....

Niespodzianka wręczona  w sobotę na moje pro zwierzęce dłonie:
Dnia 22 marca 2014r w pudełeczku po pampersach otrzymałam rodzącą kotkę. Bidulka była przerażona odgłosami szczekających psów. Dwa maleństwa okociła zaraz po zabezpieczeniu w oddzielnym pomieszczeniu. Prawdopodobnie na wskutek stresu wstrzymała akcję porodową. Po okoceniu pierwszej dwójki wsunęłam rękę i pogłaskałam ją. Nie wykazała sprzeciwu. Będąc w trakcie porodu zaakceptowała moją obcą dłoń przesiąkniętą zapachem psów!! Cudowna kotka. Po kilku godzinach wydała na świat kolejne dwie pociechy.
Kotusia - Matusia, jest wspaniałą matką. Bardzo dba o maleństwa. Podziwiam ją za spokój. W maleńkim pudełeczku absolutnie nie mogła wyprostować się, a pomimo tego nie rozdrapała kartonu.  Jest WYJĄTKOWO grzeczna! Oceniając jej przychylne nastawienie do człowieka, sądzę że mieszkała z rodziną w domu. 
W celach adopcyjnych wspólnie postarajmy się o szeroki przekaz tej informacji.


Z konieczności musimy założyć na portalu Siepomaga.pl aukcję charytatywną, na pokrycie kosztów weterynaryjnych i żywieniowych.

Załączone zdjęcia obrazują cały przebieg zdarzenia od chwili przyjęcia kociej rodzicielki.

















cd Młode dziczki shilkrety w potrzebie

Walka o solowe zdjęcia młodych wypłoszy opłaciła się. Udało się bez walki pstryknąć zbliżone ujęcia. Niestety trzeci kotek zaprotestował i myknął w ciemny schowek.





piątek, 21 marca 2014

Młode dziczki shilkrety w potrzebie

Podjęliśmy próbę oswojenia trzech młodych kotów o urodzie shilkretów. Niestety brutalne odłowienie z bezdomności, przeprowadzone przez starszą nieświadomą czynu Panią, spowodowało koszmarnie ciężkie powikłania. Pierwszy raz w życiu widzieliśmy taką metodę. Nie będziemy jej opisywać. Skupimy się na konsekwencjach. REAKCJĄ KOTÓW NA STRES BYŁO NIEUSTANNE RZUCANIE SIĘ CAŁYM CIAŁEM. Z POTĘŻNĄ SIŁĄ, UDERZAŁY ŁEBKAMI O SUFIT. Odnosiłam wrażenie, że w desperacji dokonują samobójczych ataków. Miały wtedy dopiero cztery miesiące życia. Proces wyciszenia emocjonalnego trwał kolejne trzy miesiące. Okazało się, że był to jedynie etap wstępny. W ostatnim czasie koty pozwalają nam spokojnie wejść do swojego pomieszczenia. Rozpoczynają już ósmy miesiąc życia! Nadal próby podejścia do nich, kończą się szaloną ucieczką. Tak jak widać na zdjęciach, kicie przy zastosowaniu wszelakich metod zamknięcia w transporterze skutecznie uwalniają się z niego. W tym celu używają swoich ostrych pazurków. Potem lądują na parapecie okna w korytarzu budynku gospodarczego. Robiąc im zdjęcia zauważyłam potężny strach. Każde moje zbliżenie skutkowało silnym skurczeniem ciała i oczu - aż do silnego przyssania do parapetu okna. Zastanawiamy się co dalej ... w stadzie psów nawet uwolnienie do życia na łonie natury może spowodować przykre konsekwencje.









czwartek, 20 marca 2014

cd leczenia - Kubuś - Staruszek do pokochania

Kubuś - został przekazany pod opiekę fundacji dnia 24.05.2013 r. Psia biedaczyna ciągle jest wesoła pomimo dręczących ją bardzo poważnych schorzeń. Dusi się i dusi, leki przyjmuje i wciąż się dusi. Może faktycznie należy usunąć parszywe uzębienie? Doskonale wiemy, że zgniłe zęby są ogniskiem zapalnym siejącym swe infekcje na cały organizm. Koszmarem jest dla nas koszt zabiegu. Pomocni są nam darczyńcy fundacji. Dziękujemy Wam za każdy podarowany grosz!!!



http://www.ulgawcierpieniu.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=1&Itemid=59&limitstart=9

http://www.siepomaga.pl/f/ulgawcierpieniu/c/1196



cd leczenia - Coffie

Coffie - kochana Kasia nadal nie ma domu. Przeżyła wiele ataków współbraci. Dzięki Bogu wyszła z tego obronną ręką. Po ostatnim starciu musieliśmy wymodelować jej uszy. Wygląda ślicznie. Niestety pechowa adopcja spowodowała uraz. Kasia w momencie zbliżenia się człowieka kładzie się na placach i jedynym wyjściem jest podniesienie jej na rękach. Dziękujemy darczyńcom za okazaną pomoc finansową. Może ktoś zdecyduje się zaadoptować Coffie wirtualnie ...? Zaprazamy!

P.S. - na ostatnim zdjęciu widać jak szarżuje z Misiem i Blackiem w lesie










http://www.ulgawcierpieniu.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=10&Itemid=76&limitstart=12

http://www.siepomaga.pl/f/ulgawcierpieniu/c/1205

cd leczenia - Pusia - pięć kilogramów miłości

Miniaturka PUSIA dzielnie zniosła zabieg sterylizacji. Wzmocniła już swoje siły. Jest gotowa do drugiej operacji. Po dniu 16 marca 2014r można przeprowadzić zabieg usunięcia guzowatej listwy mlecznej. Niestety - będąc jej opiekunką mam świadomość tego, że męcząc się z własną niedyspozycją zdrowotną nie dam rady należycie zaopiekować się rekonwalescentką. Musimy poczekać, aż wyleczę swoją infekcję, zbiję wysoką temperaturę. Zajmując się stadkiem jestem zmuszona nieustannie przemieszczać się z pomieszczeń ogrzewanych do chłodnych terenów otwartych. Nocne wyprowadzanie piesków za potrzebą daje mi popalić najbardziej. Nie mam czasu na okrywanie siebie i takie są tego efekty.
Dziękujemy za darowizny!!! Nieustannie liczymy na zwierzolubnych Pomagaczy. Tylko wspólnie damy radę!
Pusia przebywa w fundacji od 01.09.2012r. Nigdy nie miała rodziny adopcyjnej i nie miała wirtualnej.
Może ujmie za serce kogoś, kto rozumie kiepskie życie niechcianego psa po traumatycznych przejściach. W tym miesiącu Pusia po raz pierwszy zademonstrowała nam swoją radość!!! Skoro "już" potrafi się cieszyć, to znaczy że poczuła się bezpiecznie dopiero po okresie 1,5 r od odbioru interwencyjnego z głęboko patologicznego środowiska.






http://www.siepomaga.pl/f/ulgawcierpieniu/c/1242