Coffie - kochana Kasia nadal nie ma domu. Przeżyła wiele ataków współbraci. Dzięki Bogu wyszła z tego obronną ręką. Po ostatnim starciu musieliśmy wymodelować jej uszy. Wygląda ślicznie. Niestety pechowa adopcja spowodowała uraz. Kasia w momencie zbliżenia się człowieka kładzie się na placach i jedynym wyjściem jest podniesienie jej na rękach. Dziękujemy darczyńcom za okazaną pomoc finansową. Może ktoś zdecyduje się zaadoptować Coffie wirtualnie ...? Zaprazamy!
P.S. - na ostatnim zdjęciu widać jak szarżuje z Misiem i Blackiem w lesie
http://www.ulgawcierpieniu.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=10&Itemid=76&limitstart=12
http://www.siepomaga.pl/f/ulgawcierpieniu/c/1205
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz